czwartek, 18 sierpnia 2016

Alternatywna historia Śródziemia

Siergiej Juchimow, ilustracja do "Władcy Pierścieni" Tolkiena - Hobbici u Drzewca.

Frodo nie jest zwycięzcą, jest zwyciężonym – oznajmił, że pierścień jest jego i stał się nowym ciemnym władcą – na chwilę, bo Gollum odgryzł mu palec z pierścieniem, ale jednak. Został władcą bez pierścienia i bez palca – tak jak Sauron.

Kiedy drużyna pierścienia przychodzi do Lorienu, Frodo i Sam rozmawiają z Galadrielą i Frodo pyta, co będzie, gdy pierścień zostanie zniszczony, a ona mu odpowiada, że nie wiadomo: być może zostanie uwolniona siła Trzech pierścieni i świat się odmieni, a być może siła Trzech zniknie wraz z Jedynym i Elfy będą musieli opuścić Śródziemie, ale Frodo nie powinien się tym martwić, bo oni są gotowi ponieść taką ofiarę. Galadriela wymieniła dwie możliwości, ale nie powiedziała, od czego zależy każda z nich i potem do tego tematu już nie było nawiązań, a moim zdaniem jest on kluczowy: gdyby Frodo wzucił pierścień do Orodruiny z własnej woli, Śródziemie przemieniłoby się. W jaki sposób? Można tylko zgadywać. Wiele osób zwracało uwagę na zdecydowaną przewagę pierwiastku męskiego w Śródziemiu: orki powstają w ogóle bez udziału kobiet, Entowie „stracili” swoje żony, zarówno Denetor jak i Teoden są wdowcami, a i ich synowie (a u Teodena i córka) są zajęci wojaczką a nie amorami (z zachowania Faramira z Eowiną wynika, że nie za wiele miał do czynienia z młodymi kobietami wcześniej), tak samo z Elrondem; u Krasnoludów kobiet jest mało i są nie do odróżnienia od mężczyzn, jako tako normalne stosunki damsko-męskie są tylko u Hobbitów (ciotka Lobelia, jakkolwiek groteskowa to postać, nawet mężnie walczy z najeźdźcą parasolką, podkreśla się, że samotnictwo Bilba i Froda było wyjątkiem, a nie regułą). Śródziemie to świat mężczyzn, którzy walczą ze sobą. Gdzie jest pierwiastek kobiecy? Byłoby uproszczeniem zrzucać jego brak na karb mizoginizmu Tolkiena. Sauron jest duchem bez ciała, ale w Mordorze jest również Szelob – pajęczyca, ciało bez ducha i myśli, pierwiastek kobiecy, uśpiony, pozbawiony siły, zdolny wyłącznie do destrukcji. Został zniszczony wraz z Mordorem. I to dzięki zagładzie Szelob w Śródziemiu po raz ostatni nastąpiło błogosławione lato i w Shire udało się zasadzić ostatniego mellorna jako pamięć o Zachodzie. Eowina zwyciężyła Króla-Ducha. Tylko dzięki poświęceniu się Arweny udało się przedłużyć agonię Gondora. Ale ostatni, w czyje ręce trafił pierścień – Frodo – wybrał władzę, a więc męskość nad kobiecością, i nie odmienił losu Śródziemia. Historia Śródziemia została napisana przez mężczyzn i z punktu widzenia mężczyzn, bo kobiet w nim nie zostało, i dlatego to głównie wyliczanka walk i wojen. Wielkie czyny kobiet nie zostały należycie wychwalone i nie doczekały się rzetelnego opisu. Czy świadomie, czy nieświadomie, Tolkienowi udało się pokazać, że świat bez pierwiastka kobiecości, płodności, to świat jałowy, pusty, pozbawiony pełni i harmonii, nieustannie dążący do samozagłady.

 Co by się stało, gdyby Frodo nie powiedział o Pierścieniu „mój”? Sauron połączyłby się z Szelob i stał się po prostu nieszkodliwym małym pajączkiem, obudziłyby się żony Entów w lesie Toma Bombandila, a Hobbici dorównaliby mu wzrostem i pamięcią, Krasnoludy zdobyliby mądrość i wyrafinowanie Gandalfa, który osiedliłby się w Morii, Elfy... no nie wiem, podejrzewam, że wróciliby do roli muz (Galadriela) i skrzatów domowych (Elrond), Aragorn ożeniłby się z Eowiną i osiedliliby się w Rohanie, a w Gondorze rządziłby Faramir. Legolas odkryłby, że Gimli jest krasnoludką in disguise... Czy ktoś byłby gotowy na takie Śródziemie?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz