piątek, 16 sierpnia 2019

The mirror has two faces

Zastanawiające, że zarówno doskonała jak i mierna praca krytycznoliteracka w moim przypadku wywołuje ten sam efekt - zwrócenie się do ich przedmiotu i odczytanie go na nowo. Tyle że czytanie tej pierwszej to wspólna z autorką radosna antycypacja sięgnięcia po oryginał, a czytane tej drugiej to nieznośne zażenowanie z powodu autora, który nie wypowiada żadnej własnej myśli tylko bez końca odgrzewa cudze kotlety i co i rusz stwierdza, że nie ma w tej pracy miejsca na omówienie tego czy owego (gdyby nie relacjonował za dużo cudzych interpretacji może i miejsce by się znalazło...) Ale gwoli sprawiedliwości powinnam być wdzięczna obojgu.

Również gwoli sprawiedliwości drugą pracę przemilczę, a pierwszą z przyjemnością polecę: Helena Kelly, Jane Austen, the Secret Radical. Autorka z miejsca deklaruje, że czy nam się to podoba czy nie, nie wiemy prawie nic o życiu i poglądach Jane Austen jako osoby. Mamy tylko jej teksty. I jej praca z tekstami utworów Jane Austen jest imponująca, bardzo fachowa z punktu widzenia filologicznego i historycznoliterackiego i pełna autentycznego zaangażowania. Nie wszystkie jej tezy są bezdyskusyjne, ale dyskusja zawsze toczy się blisko tekstu utworu, a wątpliwości, które ma czytelnik, również prowadzą do tekstu - czy na pewno da się to odczytać w ten sposób? Wielu czytelników (nie tylko na goodreads, ale i, na przykład, w redakcji Guardiana) oburza się, że autorka rości sobie prawo do jedynego poprawnego rozumienia Jane Austen. Nie odniosłam takiego wrażenia. Raczej chodzi o warunki gry, do której zaprasza czytelnika: wyobraźmy sobie, że nie wiemy nic o pisarce, spójrzmy na jej teksty bez dumy i uprzedzenia. Tak samo nie razi mnie, że Helena Kelly rozpoczyna każdy rozdiał swojej książki od wyimaginowanej sceny z życia Jane Austen, że nazywa ją po prostu Jane - bo tylko ten ma prawo do swojego własnego ("my very own") twórcy czy twórczyni, kto nie boi się wejść w osobistą, żeby nie powiedzieć intymną relację z jego lub jej tekstami, zdobyć się na własną interpretację, nie przykrywając się tu i tam cudzymi opiniami. 

Bo właśnie o zaproszenie nas do takiej relacji, o czytanie powieści Jane Austen chodzi Helenie Kelly, która kończy swoją pracę słowami:

Forget the Jane Austen you think you know. Forget the biographies, forget the pretty adaptations. Ignore the banknote. Read Jane's novels. They're there to speak for her; love stories, yes, though not always happy ones, but also the productions of an extraordinary mind, in an extraordinary age.
Read them again.

(Zapomnijcie o Jane Austen, którą, jak wam się zdaje, znacie. Zapomnijcie o biografiach, o pięknych adaptacjach filmowych. Nie zważajcie na banknot z jej wizerunkiem. Czytajcie powieści Jane. To one są jej głosem; to historie miłosne, owszem, choć nie zawsze szczęśliwe, ale także wytwory niezwykłego umysłu w niezwykłych czasach. 
Przeczytajcie je ponownie.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz