środa, 10 maja 2017

William Shakespeare, Sonet XLIII

Gdy snem zaćmione, ostrzej widzą oczy –
Po dniu, co niczym wzroku nie uraczył,
Gdy zasnę, we śnie niech na tobie spoczną,
Niech ociemniałe jasność twa prowadzi.
I ty, czyj cień rozprasza cenie nocy,
Jak masz swym kształtem światłość dnia uświetnić,
Skoro me oczy, światła nie widzące
Cień twego kształtu zdołał opromienić?
I jakiejż oczy me dostąpią glorii,
Gdy cię na żywo ujrzą w chwale dziennej,
Skoro w bezwładzie nocy cień ułomny
W nich, oślepionych, przetrwał sen kamienny.

       Dzień ciemną nocą, aż zobaczę ciebie,
       Noc jasnym dniem, gdy ujrzę cię w marzeniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz