Siergiej Juchimow, ilustracja do "Władcy Pierścieni" Tolkiena - Hobbici u Drzewca.
Frodo nie jest zwycięzcą, jest zwyciężonym – oznajmił, że
pierścień jest jego i stał się nowym ciemnym władcą – na chwilę, bo Gollum
odgryzł mu palec z pierścieniem, ale jednak. Został władcą bez pierścienia i
bez palca – tak jak Sauron.
Kiedy drużyna pierścienia przychodzi do Lorienu, Frodo i Sam
rozmawiają z Galadrielą i Frodo pyta, co będzie, gdy pierścień zostanie
zniszczony, a ona mu odpowiada, że nie wiadomo: być może zostanie uwolniona
siła Trzech pierścieni i świat się odmieni, a być może siła Trzech zniknie wraz
z Jedynym i Elfy będą musieli opuścić Śródziemie, ale Frodo nie powinien się
tym martwić, bo oni są gotowi ponieść taką ofiarę. Galadriela wymieniła dwie
możliwości, ale nie powiedziała, od czego zależy każda z nich i potem do tego
tematu już nie było nawiązań, a moim zdaniem jest on kluczowy: gdyby Frodo
wzucił pierścień do Orodruiny z własnej woli, Śródziemie przemieniłoby się. W
jaki sposób? Można tylko zgadywać. Wiele osób zwracało uwagę na zdecydowaną
przewagę pierwiastku męskiego w Śródziemiu: orki powstają w ogóle bez udziału
kobiet, Entowie „stracili” swoje żony, zarówno Denetor jak i Teoden są
wdowcami, a i ich synowie (a u Teodena i córka) są zajęci wojaczką a nie
amorami (z zachowania Faramira z Eowiną wynika, że nie za wiele miał do
czynienia z młodymi kobietami wcześniej), tak samo z Elrondem; u Krasnoludów
kobiet jest mało i są nie do odróżnienia od mężczyzn, jako tako normalne
stosunki damsko-męskie są tylko u Hobbitów (ciotka Lobelia, jakkolwiek
groteskowa to postać, nawet mężnie walczy z najeźdźcą parasolką, podkreśla się,
że samotnictwo Bilba i Froda było wyjątkiem, a nie regułą). Śródziemie to świat
mężczyzn, którzy walczą ze sobą. Gdzie jest pierwiastek kobiecy? Byłoby
uproszczeniem zrzucać jego brak na karb mizoginizmu Tolkiena. Sauron jest
duchem bez ciała, ale w Mordorze jest również Szelob – pajęczyca, ciało bez
ducha i myśli, pierwiastek kobiecy, uśpiony, pozbawiony siły, zdolny wyłącznie
do destrukcji. Został zniszczony wraz z Mordorem. I to dzięki zagładzie Szelob
w Śródziemiu po raz ostatni nastąpiło błogosławione lato i w Shire udało się
zasadzić ostatniego mellorna jako pamięć o Zachodzie. Eowina zwyciężyła
Króla-Ducha. Tylko dzięki poświęceniu się Arweny udało się przedłużyć agonię
Gondora. Ale ostatni, w czyje ręce trafił pierścień – Frodo – wybrał władzę, a
więc męskość nad kobiecością, i nie odmienił losu Śródziemia. Historia
Śródziemia została napisana przez mężczyzn i z punktu widzenia mężczyzn, bo
kobiet w nim nie zostało, i dlatego to głównie wyliczanka walk i wojen. Wielkie
czyny kobiet nie zostały należycie wychwalone i nie doczekały się rzetelnego
opisu. Czy świadomie, czy nieświadomie, Tolkienowi udało się pokazać, że świat
bez pierwiastka kobiecości, płodności, to świat jałowy, pusty, pozbawiony pełni
i harmonii, nieustannie dążący do samozagłady.
Co by się stało,
gdyby Frodo nie powiedział o Pierścieniu „mój”? Sauron połączyłby się z Szelob
i stał się po prostu nieszkodliwym małym pajączkiem, obudziłyby się żony Entów
w lesie Toma Bombandila, a Hobbici dorównaliby mu wzrostem i pamięcią,
Krasnoludy zdobyliby mądrość i wyrafinowanie Gandalfa, który osiedliłby się w
Morii, Elfy... no nie wiem, podejrzewam, że wróciliby do roli muz (Galadriela)
i skrzatów domowych (Elrond), Aragorn ożeniłby się z Eowiną i osiedliliby się w
Rohanie, a w Gondorze rządziłby Faramir. Legolas odkryłby, że Gimli jest
krasnoludką in disguise... Czy ktoś byłby gotowy na takie Śródziemie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz