(dla Christophera Isherwooda)
Zasiadając rano
W chatce kafelkowej,
Gdzie król pieszo chodzi
Zgodnie z porzekadłem,
Nawet melancholik
Wzniesie szczere dzięki
Do Natury za dar
Głównych uciech ciała.
Seks to tylko sen, gdy
Stuknie ósmy krzyżyk,
Przez młodzika radość
Jeszcze nie zaznana,
Niebo w gębie leży
W gestii kucharza,
Tej zaś od kołyski
Po grób zażywamy.
Na nocniku dziecko,
Gdy co trzeba zrobi,
Po raz pierwszy słyszy
Bezstronną pochwałę.
Więc porządny stolec
Od samego rana
Jest jak dobry omen
Przez dorosłość całą.
Objawienia Luter
Doznał na ustępie,
(Wiele tu krzyżówek
Rozwiązano). Z sensem,
Zrobił Rodin rzeźbiąc
Swego Myśliciela
W pozie męża, skupio-
nego na sedesie.
Sztuki mają źródło
W tym pra-akcie twórczym
Dla artysty własnym:
Twórca życie spędzi
Mierząc się z wybraną
Treścią, by ją wydać
W od-narcyz-tycznionym
Trwałym ekskremencie.
To nie Freud wymyślił
Skąpca z zatwardzeniem:
Bank depozyt nocny
Przyjmie w każdej chwili.
Narodowy pieniądz
Twardy jest lub miękki,
Płynne albo trwałe
Są aktywa firmy.
Matko Świata, naszych
Nie zwieraj wnętrzności,
Póki my żyjemy;
Oczyść nam umysły:
Daruj dobry koniec
Zamiast zdziecinnienia,
Pieluch i gderania
W podrzędnym schronisku.
Trzymaj nas w szeregu:
Gdy wpadamy w afekt,
Gdy od Wyższej Wiedzy
Już jesteśmy o krok,
Sprowadź nas na ziemię
wizją, jaki grymas,
ma, kiedy go kręci
w brzuchu, Większy Prorok.
(Ortodoksja dług ma
U kanalizacji:
W czasach Augustyna,
I za Swifta też
Smród z rynsztoku ciągle
W nozdrzach pozostawał,
Jako mocny dowód
Manichejskich tez.)
Ciała i umysłu
różnią się rozkłady:
nie da się, nim rano
tutaj się udamy,
pozostawić zmartwień
dnia, co jest za nami,
i przed tym, co ma być,
z całym męstwem stanąć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz