Odciski,
zgaga czy ból zatok – takie
Niedomagania
mówią o rozdźwięku
Między
imieniem i tym, kto je nosi :
Czas zmienić
otoczenie. Wierz im, lecz
Ich skromność
niech ukróci pęd twych marzeń:
Zapuścić
brodę, przywdziać mnisi habit,
Lub dobić
targu w mowie syntetycznej
Z ludem
kamienia to rozpieszczać siebie:
By udać się
Gdzie Indziej, przestań iść -
Drobny krok
w stronę i już tam się znajdziesz.
Chociaż tamtejsze
zięby mogły poznać
Gwarę znad
innej rzeki, i choć uskok
Spaczył
miejscowy kamień budowlany,
Będzie tam
kapłan, poczmistrzyni, portier,
I dzieci tam
nie żebrzą od przybyszów.
W owej przeciętnej „gdzieindziejowości”
Twe imię
jest jak lustro, powie tobie,
Co robisz w
sklepach, jak dajesz napiwki:
Nie trzyma
żadnej strony, będąc z zewnątrz,
I przyjmie każdą
zbawczo niewzruszenie.
A gdy
wrócicie razem (a tak będzie)
Tu, gdzie ci
los i instynkt dał siedzibę,
Nie uczci
aktu pojednania rytem
odejścia,
nie zaludni twej absencji
nabożną i
zuchwałą anegdotą.
Badanie twej
publicznej aparycji
Nie znajdzie,
jak sąd nad kuracją żąda,
Gwałtownej zmiany
uczuć, smaku, myśli:
Pobyt Gdzie
Indziej będzie jak milczący
Hiatus w
twoim płynnym życiorysie.
Nie wniosą więcej
fanatyczne studia,
niż fakt, że
wystąpiłeś z jakiejś Rady,
I list
Wielkiego Księcia do kuzyna
Nadmieniający,
wśród ważniejszych plotek,
Że jesteś
jakby trochę mniej zabawny.
Corns, heartburn, sinus headaches, such minor ailments
Tells of estrangement between your name and you,
Advice a change of air; heed them, but let
The modesty of thei discomfort warn you
Against the flashy errands of your dreams
To grow a sailor's beard, don monkish garb,
Or trade in agglutinative tongue
With a stone-age culture, would be mollycoddling:
To go Elsewhere is to withdraw from movement,
A side step, a short one, will convey you thither.
Although its chaffinches, maybe, have learned
The dialect of another river basin,
A fault transformed the local building stone,
It has a priest, a postmistress, an usher,
Its children know they are not to beg from strangers.
Within its average elsewhereishness
Your name is as a mirror answers, yourself
How you behave in shops, the tips you give:
It sides with neither, being outside both,
But welcomes both with healing disregard.
Nor, when you both return here (for you will)
Where luck and instinct originally brought you,
Will it salute your reconciliation
With farewell rites, or populate your absence
With reverent and irreverent anecdote.
No study of your public reappearance
Will show, as judgment on a cure demands,
A sadden change in love, ideas, or diet:
Your sojourn Elsewhere will remain a wordless
Hiatus in your voluble biography.
Fanatic scholarship at most may prove
Than you resigned from some Committee, unearth
A letter from the Grand Duke to his cousin,
Remarking, among more important gossip,
That you seem less amusing than you were.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz