Keesowi Verheulowi
Holandia jest płaskim krajem, który
się staje w ostatecznym rozrachunku
tym morzem, którym w ostatecznym rozrachunku
Holandia jest. Niewyłowione ryby,
prowadząc holenderskie konwersacje,
są przekonane, że ich wolność jest aliażem
ryciny z koronkami. I nie sposób
w Holandii wejść na górę albo umrzeć
z pragnienia, jeszcze trudniej pozostawić
wyraźny ślad, rowerem odjeżdżając
od domu, a tym bardziej odpływając.
Wspomnienia to Holandia. Nie ma tamy,
co ich powstrzyma. I w tym sensie mieszkam
w Holandii o wiele dłużej niż
tutejsze fale, co się toczą dalej
bezadresowo. Jak te wersy.
się staje w ostatecznym rozrachunku
tym morzem, którym w ostatecznym rozrachunku
Holandia jest. Niewyłowione ryby,
prowadząc holenderskie konwersacje,
są przekonane, że ich wolność jest aliażem
ryciny z koronkami. I nie sposób
w Holandii wejść na górę albo umrzeć
z pragnienia, jeszcze trudniej pozostawić
wyraźny ślad, rowerem odjeżdżając
od domu, a tym bardziej odpływając.
Wspomnienia to Holandia. Nie ma tamy,
co ich powstrzyma. I w tym sensie mieszkam
w Holandii o wiele dłużej niż
tutejsze fale, co się toczą dalej
bezadresowo. Jak te wersy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz