If optimism means a general approval, it is certainly true that the more a man becomes an optimist the more he becomes a melancholy man. If he manages to praise everything, his praise will develop an alarming resemblance to a polite boredom. He will say that the marsh is as good as the garden; he will mean that the garden is as dull as the marsh. He may force himself to say that emptiness is good, but he will hardly prevent himself from asking what is the good of such good. This optimism does exist - this optimism which is more hopeless than pessimism - this optimism which is the very heart of hell. Against such an aching vacuum of joyless approval there is only one antidote - a sudden and pugnacious believe in positive evil. This world can be made beautiful again by beholding it as a battlefield. When we have defined and isolated the evil thing, the colours come back into everything else. When evil things become evil, good things, in a blazing apokalypse, become good. There are some men who are dreary because they do not believe in God; but there are many others who a dreary because they do not believe in the devil. The grass grows green again when we believe, the roses grow red again when we believe in the devil.
G. K. Chesterton, The Optimism of Dickens. [w:] G. K. Chesterton, A selection from his non-fictional prose, London 1970, s. 66
Jeśli optymizm oznacza ogólną aprobatę, to prawdą jest, że im bardziej człowiek staje się optymistą, tym bardziej staje się melancholikiem. Jeśli człowiek potrafi chwalić wszyztko, jego pochwała zaczyna niepokojąco przypominać nużącą poprawność. Powie, że bagno jest równie dobre jak ogród, mając na myśli, że bagno jest równie nudne jak ogród. Może zmusić się do powiedzenia, że pustka jest dobra, ale czy naprawdę potrafi powstrzymać się od pytania, jaki pożytek z takiego dobra? Taki optymizm istnieje, i jest to optymizm gorszy od pesymizmu, optymizm, który tworzy samo jądro piekła. Przed tą bolesną próżnią aprobaty bez radości jest tylko jeden ratunek: nagłe i wojownicze uwierzenie w jawne zło. Ten świat może stać się na powrót piękny, kiedy zobaczy się w nim pole bitwy. Kiedy określimy i wyodrębnimy to, co złe, wszystko pozostałe znów nabierze kolorów. Kiedy to, co złe, stanie się złe, to co dobre, w błysku apokalipsy, stanie się dobre. Niektórzy ludzie są przygnębieni dlatego, że nie wierzą w Boga, ale jest też wiele takich, którzy są przygnębieni dlatego, że nie wierzą w diabła. Trawa znów jest zielona, gdy wierzymy w diabła; róże znów są czerwone, gdy wierzymy w diabła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz